Talizman i anioły
Styczniowe spotkanie Chojnowskiego Klubu Literackiego dotyczyło „Sacrum w literaturze".
Sacrum (sfera spraw świętych) to nie tylko poezja religijna, to również poezja metafizyczna, poezja refleksyjna. Temat sakralny nie jest obcy osobom piszącym. Obecność Boga w otaczającym nas świecie czuje wielu z nas.
Edmund Chamera zapisał swoje wspomnienia o rodzinnym mieście w utworze „Mieszkanie Pana Boga" (fragmenty utworu)
„W Sandomierzu na wzgórzu katedralnym jest miejsce tajemne, zapomniane. Omijają je wycieczki
pędzące do wnętrza katedry. Nie wiedzą, że tuż obok w cieniu drzew, za murkiem jest najpiękniejszy widok; na przełom Wisły, królewski zamek, najstarszy kościół z cegły, dworki, spichrze, porty, najbogatsze sady i zamglone nie wiadomo co jeszcze … W tej ciszy i spokoju wydarzyło się coś co sprawiło, że dla mnie jest to miejsce szczególne, jak gdyby patrzył na mnie sam Pan Bóg. W grupie łobuziaków, zawsze znajdzie się chuligan niepokorny, nieposkromiony o największej fantazji w szalonej głowie. Jeden dzień straszny … , herszt bandy orłowszczyków, orzeł szybujący zawsze najwyżej. Spadł ze spalonymi rękami... Młodość nie poddaje się smutkowi, goi rany. W końcu odróżniało go tylko to, że puste rękawy nosił w kieszeniach. Mijał czas , zmieniły się zabawy. Jeszcze były wyprawy w nocy na ryby, po skarby do lochów pod miastem. Wędrówki polarników po krach na Wiśle...Po wielu latach kiedy robiłem swój sentymentalny obchód, rozpoznałem na murku wyprostowane plecy. Trudno było uwierzyć. W myślach już go pochowałem. Okrutnie sponiewierany ludzki strzęp, osamotniony w beznadziei jak gdyby nic, siedzi przed sztalugami i maluje obraz, piękny obraz. Pewnie sam Pan Bóg dostrzegł jego cierpienie i wyciągnął z dna...
W Sandomierzu nikt już nie straszy niegrzecznych dzieci bandą orłowszczyków. Nawet stare dewoty mówią o nim jakby z dumą. No a ja chodzę na katedralne wzgórze z odkrytą głową. Zdarzają się tam cuda."
Inne utwory zaprezentowała Małgorzata Krzywda, m.in. :
Wielki figlarz
A Bóg
z błyskiem w oku
zaciera swoje ręce
i patrząc z góry
myśli:
"Oj dzieje im się, dzieje!
Tylko jeszcze nie wiedzą
jak pięknie!"
Wierzymy, że aniołowie opiekują się człowiekiem. Strofy o Bożych wysłannikach usłyszeliśmy na naszym spotkaniu.
Nowy Anioł
By mieć w sobie równowagę,
- jak powinno być w przyrodzie -
jasną stronę mej duszyczki
z ciemną połączyłem w zgodzie.
Teraz , jako Nowy Anioł,
myślę sobie z miną błogą:
„Nie spadnie mi aureolka z głowy,
bo … zatrzyma się na rogach!"
Małgosia zachęciła do przeczytania książki Doroty Terakowskiej „ Tam gdzie spadają Anioły". Edmund opowiedział historię o figurce, która stała się jego talizmanem. Bogactwo utworów poświęconych sferze świętości nie pozwoliło zamknąć naszych warsztatów podczas jednego spotkania. W lutym spotkanie klubu poświęcimy m.in. twórczości ks. J. Twardowskiego, K. Wojtyły , A. Kamieńskiej.
ei