Wygląda dobrze
To pole jest wymagane

V Łgarska Noc Świętojańska


Grom przetaczał się tam i z powrotem po ciemnych, chłostanych deszczem wzgórzach. To była dobra burza. Cechowała ją godna uwagi żywiołowość i pasja. W takie noce czarownice wyruszają w świat..."


      Tak malowniczej aury na V Nocy Świętojańskiej Dyskusyjnego Klubu Książki „Łgarz" nie było. Spotkaliśmy się 30.06.2014 r., w piękny, słoneczny wieczór. W tym roku tematem naszej zabawy były czarownice. Wcześniej ustaliliśmy pewne zasady, m.in. dotyczące stroju i makijażu.

Przed godziną osiemnastą, z różnych zakątków miasta, do biblioteki zaczęły przybywać, z miotłami w rękach, czarownice. Pomysłów, jak wygląda ta postać, było tyle samo, ilu uczestników. I dlatego znalazły się wśród nas: zielarki, typowe Baby Jagi, kochane cioteczki i stechnicyzowane, współczesne wiedźmy.

Niestety, nasz wiedźmin Jaro nie dotarł na tę Sobótkę, i z tego powodu świętowaliśmy wyłącznie w żeńskim gronie.

Tradycyjnie Łgarską Noc Świętojańską rozpoczęliśmy od plecenia wianków. Kiedy uwiliśmy już swoje ozdoby i zasiedliśmy przy stole pełnym smakołyków, wysłuchaliśmy historii o czarownicach, np. skąd się wzięły i czym się zajmowały.

      Oczywiście, nie zapomnieliśmy o czerwcowej, klubowej lekturze. Była to powieść Krzysztofa Vargi „Nagrobek z lastryko". Naszym zdaniem, książka nie jest najłatwiejsza do przeczytania, ale na pewno warto po nią sięgnąć. Po czytelniczych refleksjach, przyszedł czas na dalszą zabawę.

      Każda szanująca się czarownica posiada miotłę, na której pokonuje przestworza. I my przygotowaliśmy swoje podniebne pojazdy, które zaprezentowaliśmy na specjalnym pokazie. Okazało się, że niektóre z mioteł są dwuosobowe, inne są bardzo zwinne, a jeszcze inne fantastycznie zamiatają. Ustaliliśmy, że wyprawiając się do miasta, jednak nie skorzystamy z tego środka lokomocji.

Kiedy na dworze już zmierzchało, z zapalonymi pochodniami, z koszami pełnymi ziół i kwiatów, pieszo ruszyliśmy po ulicach chojnowskiej starówki. Tak rozpoczęła się świętojańska wyprawa czarownic. Wszystkim spotkanym przechodniom wręczaliśmy kwiaty oraz pakieciki suszonych ziół, przydatnych w kuchni. Mieszkańcy miasta napotykając naszą niezwykłą grupę byli zdziwieni, rozbawieni, a niektórzy nawet lekko wystraszeni. Kiedy już opróżniliśmy kosze z upominkami, skierowaliśmy się nad naszą rzekę Skorę - na Świętojański Wyścig Wianków. Na komendę, przygotowane przez nas wianki, zostały rzucone do wody. Mimo gorących dopingów, płynęły sobie tak jak chciały i nie zważały na wykrzykiwane słowa zachęty.

Po tym emocjonującym wyścigu powróciliśmy do biblioteki I przystąpiliśmy do czarów przy kociołku. Te czarownice, które oczywiście chciały, zaprezentowały swoje zaklęcia. Nagrodzono je entuzjastycznymi oklaskami.

A oto zaklęcie - fragment wiersza napisany przez Jolę Gizę-Gawron:


Na Sabat już nadeszła pora
odprawiać czary i palić magiczne zioła.
W kociołku będzie dzisiaj wrzało,
żeby czarownicom i światu dobrze się działo.
Niech się Ziemi i ludziom darzy!
Niech się spełni, co się skrycie marzy!
Lukrecja, lubczyk i garść dziewanny
sprowadza uśmiech na lico panny.
Rumianek, nagietek i koper włoski
sprawią, że będą weselić się chłopcy.

Oczywiście nie obyło się bez harców i tańców łamańców. Tegorocznym przebojem zostało tango miotlando.

I tak na wieży wybiła północ... godzina duchów. Ale to już inna opowieść.


      Z łgarskim, wakacyjnym pozdrowieniem - Ahoj!


PS. 1. Fragment na początku artykułu pochodzi z książki Terrego Pratchetta „Trzy wiedźmy".

PS. 2. Jedną z umiejętności czarownic jest naginanie czasu, co w pełni zostało wykorzystane na naszym spotkaniu.

PS. 3. Jeśli po przeczytaniu tego tekstu ktoś będzie miał jakiekolwiek wątpliwości, odsyłamy do Słownika Języka Polskiego - hasło: łgarz. Możemy tylko podpowiedzieć, że zawarta tam informacja, to szczera prawda.


zobacz więcej: zdjęcia


                                                                                                                                                                                 Anna Kopyra

  moderator DKK ŁGARZ i MDKK

                                                                                                                                                                           przy MBP w Chojnowie

Projekt „Od bajki do bajki” dofinansowano ze środków Ministra Kultury
i Dziedzictwa Narodowego


Zakup komputerów dofinansowano ze środków Instytutu Książki